tag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post9094532260026105811..comments2024-03-25T20:55:51.887+01:00Comments on Droga do prostego życia: O inwestycjach bardzo osobiścieUnknownnoreply@blogger.comBlogger9125tag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-65111314259586121842015-01-27T16:29:41.163+01:002015-01-27T16:29:41.163+01:00My również czytamy wspólnie, na głos i to jest nas...My również czytamy wspólnie, na głos i to jest nasza forma spędzania wspólnie czasu. Często też kładziemy się w ciągu dnia (w tygodniu wieczorem) na łóżku, aby się poprzytulać. I zawsze opowiadamy sobie jak minął dzień. Warto poświęcić czas na swój związek, na jego pielęgnowanie, na to, co jest między nami, bo budowanie związku też wymagało od nas wysiłku i wytrwałości. I dla mnie nikt kto twierdzi, że w jego związku są tylko słoneczne dni, a życie jest sielanką usłaną modyfikowanymi genetycznie różami (bez kolców), zwyczajnie kłamie. Nie ma związków, które zawsze mają z górki, a życie układa się zgodnie z ich oczekiwaniami, planami i marzeniami. Zawsze jest jakieś "ale", nawet drobiazgi dnia codziennego, które pozostawione samym sobie mogą urosnąć do rangi prawdziwych, często trudnych do rozwiązania problemów. Warto rozmawiać i mieć na uwadze uczucia i odczucia naszego partnera. Wtedy związek może trwać całe życie, tak, jak powinien :)KasiaS1980https://www.blogger.com/profile/06238554882605681859noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-9663948446345050422015-01-18T18:54:09.775+01:002015-01-18T18:54:09.775+01:00Czyżby same kobiety komentowały? To ja dodam od si...Czyżby same kobiety komentowały? To ja dodam od siebie, że podoba mi się stwierdzenie Noemi, że "budowanie wspólnego związku to zadanie i każdorazowa decyzja". Święta prawda!<br /><br />U mnie w głowie podczas każdej kłótni wcześniej czy później pojawia się myśl "co chcę w ten sposób osiągnąć? czym to się skończy?". Wyobraźnia działa jak zimny prysznic. Wtedy jest czas na wspomnianą decyzję. Trzeba przestać się kłócić (nawet kosztem ustąpienia) i powiedzieć sobie w myślach "kochałem, kocham, chcę kochać nadal, choć w tej chwili jest mi źle". Innej myśli nie dopuszczam do siebie, bo jak tylko człowiek zaczyna w coś wątpić, to się poddaje. Po takiej refleksji się uspokajam i zaczynam myśleć o zakończeniu kłótni i działam w tym kierunku (szczegóły zostawię sobie ;-)). Ważne jest, żeby nie zwlekać z tą refleksją. W moim przypadku niechlubny rekord to doba, ale zwykle po kilku godzinach już jest dobrze. Im dłużej się czeka, tym trudniej wszystko odkręcić.<br /><br />To jest coś, czego nauczyłem się dawno temu, w pierwszych latach po ślubie, kiedy kłótni (zazwyczaj na tle przyzwyczajeń wyniesionych z rodzinnego domu) było sporo. Myślę, że gdyby emocje i zawziętość wzięły wtedy górę nad rozumem, to by nie było mi teraz tak dobrze, jak jest. A uwierzcie mi, że jest. Czuję, że mam w żonie prawdziwego przyjaciela i wiem, że żaden obcy człowiek (lekarz, terapeuta, ksiądz), choćby najlepszy, nigdy nie będzie tak zaangażowany w rozwiązywanie konfliktów, jak my sami.<br /><br />Podejmowanie dobrych decyzji w związku to wysiłek i wyrzeczenia, które - obawiam się - są obce młodemu pokoleniu. Mam na to swoje wytłumaczenie, z którym pewnie nie wszyscy się zgodzą. Otóż uważam, że ludziom jest po prostu za dobrze. Wszelkie ograniczenia (np. zakazy formalno-prawne, ale też nakazy postu lub wstrzemięźliwości - w przypadku osób wierzących) są odbierane dzisiaj jako zamach na wolność, coś nielogicznego i niepotrzebnego. A pokora i nadstawianie drugiego policzka są utożsamiane ze słabością. Teraz jest moda na asertywność, samorealizację, spełnienie, awans, sukces, bez względu na rozwój duchowy. Tymczasem wszelkie drobne wyrzeczenia to niedoceniana inwestycja na przyszłość. Jak to mawiał mój spowiednik: "im więcej potu na poligonie, tym mniej krwi w boju". :-)<br /><br />Wybaczcie, że się nie podpiszę. Chciałem o tym napisać - może komuś się przyda.<br />FacetAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-7246354039563328812015-01-13T20:53:09.784+01:002015-01-13T20:53:09.784+01:00Dziękuję za ten wpis - masz rację, że życie we dwo...Dziękuję za ten wpis - masz rację, że życie we dwoje to nie sielanka. Nawałnica codzienności zabija w nas to najcenniejsze. Ale warto walczyć, szczególnie jeśli obie strony tego pragną. I warto próbować i pracować (jakkolwiek to zabrzmi) nad swoim związkiem. Jestem pełna szacunku i wierzę ,że podjęliście słuszną decyzję i życzę co najmniej platynowych godów!!efqahttps://www.blogger.com/profile/12375940815194475481noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-16625255046818670842015-01-13T14:39:59.540+01:002015-01-13T14:39:59.540+01:00Mój znajomy powiedział kiedyś, że dla niego prawdz...Mój znajomy powiedział kiedyś, że dla niego prawdziwą miłość obrazuje scena ze "Skrzypka na dachu" - "Czy mnie kochasz?" (do zobaczenia na you tube) - i dla mnie chyba też miłość jest takim codziennym wspólnym dźwiganiem codziennych spraw, co oczywiście nie musi wykluczać romantyzmu.Dorotahttps://www.blogger.com/profile/15848846125595970479noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-85800680869610643992015-01-13T14:31:20.068+01:002015-01-13T14:31:20.068+01:00Twój ścisnął mnie za serce, dziękuję:)Twój ścisnął mnie za serce, dziękuję:)Dorotahttps://www.blogger.com/profile/15848846125595970479noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-31713789245666129832015-01-13T14:29:56.068+01:002015-01-13T14:29:56.068+01:00Bardzo Ci dziękuję za życzenia:) Ja również tego s...Bardzo Ci dziękuję za życzenia:) Ja również tego sobie życzę. Tobie i Twojemu partnerowi też:)Dorotahttps://www.blogger.com/profile/15848846125595970479noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-39875982461699952222015-01-10T19:56:55.417+01:002015-01-10T19:56:55.417+01:00Jesteśmy wychowani na filmach z happy endem w któr...Jesteśmy wychowani na filmach z happy endem w którym ślub jest końcem wszelkich problemów. To dlatego dla wielu par jest szokiem że po ślubie w cale nie robi się łatwiej tylko trudniej. Mi strasznie brakuje romantyzmu. .. nawet najcudowniejszy mąż ma gacie które trzeba wyprać. Zajrzę na twoją stronę z ciekawością. Dziękuję.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-50189531457802386782015-01-10T12:28:10.500+01:002015-01-10T12:28:10.500+01:00Doroto, Dziękuję za ten tekst. Jest piękny w swej ...Doroto, Dziękuję za ten tekst. Jest piękny w swej prostocie, uczciwości i szczerości. W pełni zgadzam się z Twoimi przemyśleniami. Budowanie wspólnego związku to zadanie i każdorazowa decyzja. W świecie, w którym wszystko można kupić a gdy się znudzi wymienić na nowe, staje się dodatkowym wyzwaniem. Życzę sobie i wszystkim powodzenia i umiejętności podejmowania właściwych, codziennych decyzji. noemihttps://www.blogger.com/profile/00186927902982034189noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6951069257880435410.post-77085630849181025402015-01-10T10:59:33.154+01:002015-01-10T10:59:33.154+01:00Droga Doroto na początku chciałabym Ci podziękować...Droga Doroto na początku chciałabym Ci podziękować za tą notkę. Jestem w związku, ale jeszcze nie małżeńskim i te kilka zdań od Ciebie są dla mnie bardzo cenne. Na pewno zaglądnę na Twoją stronkę "Bliskość w stałym związku" :) Życzę Tobie i mężowi aby wasza miłość rozwijała się każdego dnia bardziej po kres dni. Gorąco pozdrawiam. :)Ewelizardahttps://www.blogger.com/profile/14309384407616445786noreply@blogger.com