To praca mojej córki (: |
- w przypadku ręcznego zmywania naczyń (które pochłania bardzo dużo wody) polecam czyszczenie naczyń myjką nasączoną płynem przy zakręconym kranie, a dopiero potem spłukiwanie. Na pewno warto od razu myć naczynia po posiłku, zanim pozostałości na talerzach się zeschną...
- sprawdziłem zużycie zmywarki – 14-10 litrów (warto wyłączać trochę wcześniej, bo suszenie jest za długie, naczynia b. gorące), opłukiwać naczynia i sztućce przed włożeniem – program z czujnikiem będzie trochę krótszy, no i nie wkładać zbędnych naczyń typu kubki po wodzie, które wystarczy tylko opłukać (przy okazji polecam wkładać do zmywarki połowę kostki - nie zauważyłem żadnej różnicy w jakości umycia naczyń)
- mycie owoców i warzyw nie pod bieżącą wodą, najlepiej w misce
- używać jednego talerza, miseczki na jeden posiłek = mniejsza ilość naczyń do mycia
HIGIENA
- przy wężykach doprowadzających wodę do baterii znajdują się zawory, które można lekko przykręcić, aby w ten sposób zmniejszyć ciśnienie wody (ciepłej lub zimniej) w kranie - zmniejszy to strumień wody (i ogólne zużycie)
- spłukiwać sedes zużytą (tzw. szarą) wodą (łapaną w miskę w trakcie mycia) - to dla superoszczędnych (:
- używać tylko krótkiego spłukiwania - ok 3L(zablokowałem długie spłukiwanie 9L, bo dzieci uwielbiają takie przyciski, dotyczy to oczywiście spółeczek z dwoma przyciskami typu GEBERIT)- ręce myję w misce, umywalce z korkiem, a nie pod bieżącą wodą, która płynie i płynie zwłaszcza w czasie namydlania
- woda do mycia zębów w kubku, w każdym razie myjemy zęby przy zakręconym kranie :)
- dzieci - mycie w misce, którą można umieścić w wannie (znajomi w wielkiej wannie umieścili dmuchany basenik i było taniej)
- krótki (najlepiej zimny) prysznic, mycie (np. włosów) w misce
- zimna woda wypływająca przy prysznicu (zwł. rano) = zbieramy do wiadra, a po prysznicu można spłukać toaletę! (przeczytałem, że w przeciętnym gospodarstwie domowym spuszcza się do kanalizacji około 20-25 l wody dziennie w oczekiwaniu na to, aż z kranu popłynie ta ciepła)
PRANIE
- pranie – pamiętajmy o pełnym załadowaniu pralki (aczkolwiek zgodnie z instrukcją!), pierzmy rzeczy tylko faktycznie zabrudzone, trochę brudne wystarczy przepłukać!
- zwróćmy uwagę, że dzieci wrzucają do kosza z brudnymi rzeczami także w miarę czyste i nadające się jeszcze do noszenia
- w przypadku dzieci nie warto im co chwilę zmieniać ubrania, gdy tylko trochę się zabrudzą
- sposób na dwa w jednym: pranie drobnych rzeczy (typu T-shirt) podczas brania prysznicu
INWESTYCJE
• baterie – zamontować perelatory, przymknięcie zaworów kranowych o 1/2
• prysznic – oszczędne słuchawki, perelatory lub reduktor przepływu
• spłuczka – ograniczenie zużycia, ew. tylko mały przycisk, zmiana przycisku na funkcję stop, zmniejszenie pojemności (np. poprzez włożenie plastikowej butelki do pojemnika na wodę)
• w przyszłości warto pomyśleć o wykorzystaniu wody deszczowej (wykorzystanie deszczówki do prania, sprzątania i spłukiwania toalety zmniejszy zużycie wody w domu o 45-50%)
• blokada prysznica przy określonej temperaturze = mniejsze zużycie gorącej wody (ew. termostat)
• wiele rozwiązań przycisków dwudzielnych ma też możliwość funkcji„stop”, naciskając duży przycisk możemy więc w dowolnym momencie zatrzymać spłukiwanie
Może niektórym niektóre kroki wydają się zbyt karkołomne. Można podejmować niektóre z nich stopniowo, aż wejdą w nawyk. Warto uświadamiać dzieci, że za wodę trzeba płacić. U nas oszczędność wody przez niecały miesiąc przyniosła pierwsze efekty. Zużycie za kwartał spadło do 11 m3 miesięcznie. Niestety podrożała woda. Ale i tak wyszło taniej. Mam nadzieję, że kontynuacja oszczędzania wody przyniesie dalsze oszczędności.
Polecam także post: Oszczędności w domowym budżecie - energia elektryczna
u nas oszczędne gospodarowanie wodą przynosi nam co pół roku sporą nadpłatę (w pewnym momencie była tak duża,że spółdzielnia obniżyła nam czynsz o 100 zł/m-c),a sposoby gospodarowania wodą? w zasadzie podobne, co w notce :)
OdpowiedzUsuńBrawo. Ja z niecierpliwością czekam na kolejną fakturę... Dam znać niebawem (:
UsuńUdało się. Rachunek za ostatnie trzy miesiące wskazuje, że zużycie wody zmniejszyło się średnio z 12 do 10 m3 na miesiąc (w porównaniu do tych samych miesięcy z zeszłego roku). Bywały też miesiące, że zużycie wody wynosiło 15 m3. Gdyby nie wprowadzone oszczędności, rachunek byłby większy o ponad 100 zł (przy zużyciu 12 m3 miesięcznie).
OdpowiedzUsuńSuper:)! takie działanie ma też walor edukacyjny dla dzieci (rozsądne korzystanie z zasobów Ziemi)
UsuńU mnie po zamontowaniu perlatorów zużycie za 5 miesięcy spadło z 20m3 zimnej do 11m3! Natomiast ciepłej z 8m3 do 7m3:)
OdpowiedzUsuńNo to rewelacyjnie! Ja kupowałem dobre baterie,które, jak się okazało, od razu miały perlatory. A dobrym sposobem na zmniejszenie ciepłej wody jest branie zimnego prysznica (:
UsuńTo prawda. Mam natomiast problem. Zakupiłem perlator do prysznica ale jak go już zainstalowałem to strumień wody wariuje. Na przemian leci b. gorący i b. zimny. Dziwne to jest...Wiesz może czemu?
UsuńJeżeli to nie wina baterii, to pewnie z tym perlatorem coś nie tak. U mnie na prysznicu działa OK. Może warto na próbę zamienić na inny(jak masz możliwość), ew. zareklamować? A zamontowany jest prawidłowo (czyli przy baterii, a nie przy słuchawce)? Dziwne...
UsuńJeśli chodzi o mycie rąk pod bieżącą wodą, to znalazłam jeszcze inny skuteczny sposób - zwilżam ręce przez 1-2 sekundy, zakręcam kurek, namydlam, mydlę, mydlę, mydlę, odkręcam i spłukuję, zakręcam.Mniej zabawy niż z wkładaniem korka, a zużycie podobne,a nawet mniejsze. Poziom wygody dosyć wysoki, czasem trzeba tylko kurki z mydła wytrzeć :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny blog! Szukałem informacji o rowerach i trafiłem przypadkiem xD. A poważnie: właśnie próbuję oszczędzać, ale bezskutecznie. Nawet już wodę nakapywałem do baniaczków - masakra. Zobaczymy jak mi wyjdzie wprowadzenie Pańskich rad! Bardzo dziękuję, że Panu się chce prowadzić taki praktyczny poradnik!
OdpowiedzUsuńCzytanie takich komentarzy motywuje do pisania, dziękuję. A co do oszczędzania - lepiej skupić się tylko na jednej rzeczy, po tygodniu-dwóch, gdy pierwsza wejdzie się w nawyk, dodać następną i tak dalej. No i nie należy się zniechęcać. Nagrodą będzie osobista satysfakcja i oszczędności (:
UsuńHej Konrad - bardzo proste i konkretne porady. Gratulacje! Natrafiłem przypadkiem robiąc research po napisaniu mojego postu z analizą zużycia wody pod prysznicem. Zapraszam serdecznie do mnie. Liczby nie kłamią :) naprawdę dużo można zaoszczędzić tylko nieznacznie zmieniając swoje nawyki - http://www.jakoszczedzacpieniadze.pl/jak-oszczedzac-wode-pod-prysznicem
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie, będę zaglądał. Dodam Twój blog do linków (: Pozdrawiam
UsuńDziękuję za dodanie do linków. Zrewanżuję się tym samy, gdy już dodam sekcję "Warto czytać" na moim blogu. A tymczasem pozdrawiam z urlopu :)
UsuńU mnie spółdzielnia naliczała 8m3 na osobę na miesiąc - ryczałtem. Założyłam licznik.... zużywamy 3 osoby dorosłe, emeryci, cały dzień w domu, gotowanie, pranie, prysznic razem dziennie ~ 200l, czyli miesięcznie 6 m3 zamiast 24 m3 jak wcześniej naliczała spółdzielnia!!! Oszczędność 18 m3 x 9 zł = 162 zł/mc !!!!!! 1.620 zł na rok!!!!! :)
OdpowiedzUsuńOczywiście nie obeszło się bez oszczędzania ekstremalnego, czyli: spłukiwanie WC wodą szarą z prysznica, mycie naczyń w misce, lub zbieranie naczyń dwa dni i zmywarka (mam starą, dużą, żre ponad 1 kWh prądu, więc myję w misce i spłukuje pod bieżącą). Myjąc w misce zużywam tylko trochę więcej wody niż zmywarka.
Oszczędzanie jest naszym sposobem na życie, dyskusje gdzie i co można oszczędzic jest naszym codziennym zwyczajem :) (jak i codzienne spisywanie trzech liczników- gaz, prąd, woda) Pozdrawiam, Basia
6m3 Jestem pod wrażeniem! Liczniki, pomysłowość i determinacja to podstawa.
UsuńW naszym domu jest nas (z dziećmi) 6 osób, dużo prania, naczyń, no i latorośle nie zawsze pamiętają o oszczędzaniu (: Powodzenia!
u nas spółdzielnia, po zmniejszeniu zaliczki (gdy nadpłaty za wodę wynosiły po ok.1 tys. na półrocze), obniżyła nam zaliczkę za wodę też do 6 m3. Nas jest czworo: ja, mąż i 2 dzieci(jedno w wieku szkolnym, drugie w przedszkolnym).
Usuńa, i nie dodałam: po zmniejszeniu tej zaliczki, nadal mamy nadpłaty w okolicach 250 zł na półrocze.
UsuńPiszesz o zaliczkach, a jakie jest realne zużycie? 6 m3? To świetny wynik. U mnie wg ostatnich rozliczeń (V-IX) zużywamy miesięcznie jakieś 9 m3 (stan rodzinny: 2+4). Tylko ciągle rosną koszty odbioru ścieków... W sumie rachunki utrzymują się (dzięki oszczędzaniu) na tym samym poziomie.
UsuńPodlewanie kwiatków na tarasie-hoduję ich straszne ilości odbywało się w tym roku tylko wodą z płukania garów i warzyw(nie wszystko można umyć w zmywarce :-)),myślę,że zaoszczędziłam jej kilka metrow sześciennych,no i oczywiście też staram się używać wody szarej do spłukiwania BTW-świetny blog !!!
UsuńJestem pod wrażeniem oszczędności. Tyle że na zdrowy rozum - z jednej strony oszczędzanie z drugiej ekonomia. Każda firma ma założony poziom zysków. Jeżeli poprzez mniejsze zużycie spadnie im poziom dochodów - po prostu podniosą ceny by wyrównać bilans. Wtedy my będziemy więcej oszczędzać i tak w kółko. No i tu nagłe rodzina się powiększy - zużycie wzrośnie - ale ceny nie spadną - bo przecież nikt nie zrezygnuje z wyższego dochodu. I zaczyna się taka mała spirala śmierci. Kiedy mieszkałem w Niemczech (daawno temu) to naprzykład za prąd przy zużyciu powiedzmy 50kwh płaciłem po 5 marek za kwh. Ale przy zużyciu powyżej 100kwh już tylko 3,50 marki (jak zaznaczyłem to było dawno stąd te marki, liczby też tylko przykładowe bo już dokładnie nie pamiętam. Za wode nie pamiętam ale było podobnie. No bo w końcu ja więcej zużywam to daje komuś zarobić, ten ktoś więcej zarabia i kupi u mnie moje produkty w większej ilości. I tak się kółko zamyka.
OdpowiedzUsuńNo ale to tylko moje zdanie.
Tym nie mniej życze sukcesów w oszczędzaniu i brak zmartwień z powodu podwyżek cen.
Skoro porównujemy rodzinę do firmy, to warto zauważyć, że każda firma stara się ciąć wydatki. Dlatego zupełnie naturalne jest, że także rodziny redukują koszty swojej 'działalności'. Z drugiej strony, przy podstawowych dobrach takich jak woda, popyt nie obniży się poniżej pewnego sztywnego poziomu (chyba, że przestaniemy się myć...),a zatem firma dostarczająca wodę nie musi się obawiać drastycznego spadku zysków. Trzeba także uwzględnić konkurencyjność firm. Akurat nie dotyczy to dostarczania wody do kranów (monopol zakładów komunalnych), ale na wolnym rynku dzięki niższej cenie produktu można pozyskać więcej klientów. Np. obecnie można wybrać firmę dostarczającą energię el. Zatem odpowiedzią firmy na zmniejszenie zużycia energii przez Kowalskich będzie, w przypadku wolnej konkurencji, nie podwyższanie ceny, aby osiągnąć założony poziom zysków, ale większa konkurencyjność produktu dzięki obniżeniu jego ceny. Przegięcie z ceną oznacza odpływ klientów do konkurencji. W przypadku zużycia wody ważny jest także aspekt proekologiczny, który rachunek ekonomiczny całkowicie pomija, a w dłuższej perspektywie nie powinien. W przypadku wody myślę, że ceny nie rosną z powodu mniejszego zużycia, ale innych czynników: inflacji i nakładów na infrastrukturę. Zakłady komunalne raczej nie są nastawione na czysty zysk, tylko na porycie kosztów...Pozdrawiam (:
UsuńNiektórzy zalecają sikanie pod prysznicem aby zaoszczędzić na spłukiwaniu...
OdpowiedzUsuńCo do zimnej wody, która leci przez pierwszych ileśtam sekund - tak jest u mnie, przez dobre 30 sekund leci zimna. Na szczęście wiele lat temu nauczyłem się brać zimne prysznice - wyczytałem gdzieś że to podnosi odporność, dobrze wpływa na cerę, doskonale pobudza/orzeźwia itd. No więc tak robię, po pierwsze bo lubię po drugie ci po mnie nie muszą już czekać aż zleci zimna. Jestem przekonany że podniosłem sobie w ten sposób odporność bo od tamtej pory (niebawem minie 20 lat, miałem 14-15 jak zacząłem) przestałem chorować, naprawdę.
P.
Myje się ręce pod bieżącą wodą, nie z braku oszczędności a z poczucia higieny osobistej.
OdpowiedzUsuńWarto wprowadzać pewne usprawnienia. Nie kosztują one nas dużo wysiłku, a na pewno nasz budżet nam za to podziękuje, większa ilością zaoszczędzonej gotówki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Bartłomiej z Confrontera, http://confronter.pl
Tak czytam nie ktore te sposoby sa ekstremalne. Ja narazie zaczynam od oszczedzania na zakupach... zobaczymy jak duzo zaoszczedze.... ogolnie fajne porady przed wyjazdem za granice mialam podobny problem z woda w spoldzielni naliczyli mi ok 7 kubikow zimnej i 5 kubikow cieplej wody jestem zameldowana tylko z corka.... jak pani z dzialu zkarg to zobaczyla to sie zaczela smiac ze sponsoruje czynsze tych co nie placa po roku odliczyli mi od tego 3 zimnej i 3 cieplej na osobe i dalej jestem na plus koszty licznikow sie zworocily.
OdpowiedzUsuńU mnie nie wyszedł paten z 2-ma przyciskami na spłukiwaniu w toalecie. Natomiast aby zmniejszyć objętość spłuczki włożyłem do niej butelki z wodą. Ich ilość i skuteczność zbadałem doświadczalnie (za dużo - pewne "rzeczy" się nie spłukują"), dobry tani sposób bez konieczności zmiany spłuczki.
OdpowiedzUsuń