Dobre prezenty

Święta już niebawem. Co prawda większość prezentów „załatwiam” już w listopadzie, ale wiem, że to właśnie teraz zaczyna się gorączka nie tyle poszukiwania prezentów, co wymyślania ich. Przyznaję, przed każdymi kolejnymi świętami myślę sobie zawsze jedno: No nie, w tym roku NIC nie wymyślę!
Pół biedy, gdy twoja rodzina, którą obdarowujesz, składa się ze współmałżonka tudzież dzieci – wiesz, kto, czego potrzebuje lub o czym marzy. Gorzej gdy do „listy” zalicza się więcej osób.

Nie lubię dawać ludziom tego, czego nie chcą, nie potrzebują, nie będą używać (i wiem o tym), nie docenią  - a daję to dlatego, że mnie się spodobało/ było w dobrej cenie/ nie było czasu na szukanie.  
A mimo to, jak co roku, odkryłam kilka fajnych rzeczy nadających się na prezenty. Oto one - może te pomysły przydadzą się i Wam?

Uwielbiam wszystko, co naturalne i użyteczne – ostatnio, czytając o soli, trafiłam na sklep kopalni soli i oto co znalazłam! Taka lampa (KLIK) uszczęśliwiłaby i mnie i -wiem- kilka innych osób w moim otoczeniu. Może w Waszym też?

Ramka nie-na-zdjęcia
Jak każdy zapewne wie, ramka na zdjęcia nie jest pomysłem najgorszym :- ) Ale ja znalazłam dla niej zupełnie inne zastosowanie! Jeśli macie w rodzinie jakiegoś sentymentalistę z wyobraźnią, taka ramka może okazać się dobrym pomysłem.

Kominek zapachowy + olejek eteryczny to mój kolejny pomysł. Dużo rozmawiam z ludźmi na temat zdrowego stylu życia, szkodliwości chemii gospodarczej  i wychodzę z założenia, że można zachęcić bliskich do zmian poprzez podarowanie czegoś, co można bezproblemowo wdrożyć w swoim domu, czyniąc go zdrowszym. Po lampie solnej, kominek jest całkiem niezłą opcją.

Osobiście
Rok temu wysłałam mojej przyjaciółce, która mieszka kilkaset kilometrów ode mnie, kalendarz na nowy rok….. z krzepiącymi cytatami, które własnoręcznie kilka godzin wpisywałam i wklejałam. Na każdy dzień roku jeden.
Dorzuciłam jej też woreczek (no, był to dość solidny zapas) z wyhodowanymi przez siebie, ususzonymi ziołami.

Frajda dla całej rodziny
Uwaga, uwaga: smartphone virtual reality viewer inaczej krótko: 3D Box. Czy ktoś z Was ma takie coś? Mój mąż zdecydował, że to będzie jego tegoroczny prezent. No i okej. Nie zadawałam zbędnych pytań. Po powrocie do domu gdzieś zniknął, nie odzywał się. Gdy poszłam sprawdzić do sąsiedniego pokoju, co się z nim dzieje, ten siedział na fotelu obrotowym i ruszał głową na wszystkie strony, na oczach mając pudło ;-) Nie jestem zbyt biegła w technologii, właściwie jestem sceptykiem, no ale w końcu zapytałam, co to właściwie jest? Odparł, że właśnie jest na dnie oceanu i wokół niego pływa rekin.
Ubrałam to no i zobaczyłam sama :- ) Słuchajcie…. Rewelacyjna sprawa i to już za 40 zł! Ja uruchomiłam akurat aplikację, która zaniosła mnie do kosmosu – krążyłam wokół planet, a głos spikerki opowiadał mi o tych wszystkich kosmicznych cudach :- ) Potem leciałam szybowcem wśród gór, a jeszcze później siedziałam w rollercasterze – koniec tego ostatniego był taki, że prawie spadłam z fotela w pokoju.
Plus tego taki, że może z tego korzystać cała rodzina – każdy po kolei. czyli jeden gadżet, a zabawa dla wszystkich na długie godziny. No i odkryłam czynnik edukacyjny. Uważam to za świetny prezent dla dzieci, które i tak są przesiąknięte technologią – mogą w końcu pobyć w jednej rzeczywistości na dłużej, eksplorując ją. Np. przez minutę przebywać tylko w kosmosie albo w ZOO. 3D Box ma mnóstwo możliwości i można mu dodawać stale nowe aplikacje.
Dzisiejszy świat jest oparty na obrazie. Nie ma sensu od tego uciekać, bo ten obraz może być i piękny, i wartościowy. Spodobał mi się ten 3D Box!


W ferworze poszukiwań prezentu dla 8-latki, natrafiłam na taką książkę: „101 rzeczy, które musisz zrobić, zanim dorośniesz” – książka jest co prawda dedykowana chłopakom, ale tym bym się nie sugerowała – są w niej naprawdę fajne eksperymenty i pomysły bez względu na płeć. Plus tego taki, że dziecko/dzieci ma szansę spędzić trochę czasu z rodzicem lub starszym rodzeństwem. 


Czy macie jakieś ciekawe pomysły na prezenty? Podzielcie się w komentarzu.

Iwona
Motyw Kobiety