Pół biedy, gdy twoja rodzina, którą obdarowujesz, składa się ze
współmałżonka tudzież dzieci – wiesz, kto, czego potrzebuje lub o czym marzy. Gorzej
gdy do „listy” zalicza się więcej osób.
Nie lubię dawać ludziom tego, czego nie chcą, nie potrzebują, nie będą używać (i wiem o tym), nie docenią - a daję to dlatego, że mnie się spodobało/ było w dobrej cenie/ nie było czasu na szukanie.
Nie lubię dawać ludziom tego, czego nie chcą, nie potrzebują, nie będą używać (i wiem o tym), nie docenią - a daję to dlatego, że mnie się spodobało/ było w dobrej cenie/ nie było czasu na szukanie.
A mimo to, jak co roku, odkryłam kilka fajnych rzeczy nadających się na prezenty. Oto one - może te pomysły przydadzą się i Wam?
Uwielbiam wszystko, co naturalne i użyteczne – ostatnio, czytając o soli, trafiłam na sklep kopalni soli i oto co znalazłam! Taka lampa (KLIK) uszczęśliwiłaby i mnie i -wiem- kilka innych osób w moim otoczeniu. Może w Waszym też?
Ramka nie-na-zdjęcia
Kominek zapachowy + olejek eteryczny to mój kolejny pomysł. Dużo rozmawiam
z ludźmi na temat zdrowego stylu życia, szkodliwości chemii gospodarczej i wychodzę z założenia, że można zachęcić
bliskich do zmian poprzez podarowanie czegoś, co można bezproblemowo wdrożyć w
swoim domu, czyniąc go zdrowszym. Po lampie solnej, kominek jest całkiem niezłą
opcją.
Osobiście
Rok temu wysłałam mojej przyjaciółce, która mieszka kilkaset kilometrów ode mnie, kalendarz na nowy rok….. z krzepiącymi cytatami, które własnoręcznie kilka godzin wpisywałam i wklejałam. Na każdy dzień roku jeden.
Dorzuciłam jej też woreczek (no, był to dość solidny zapas) z wyhodowanymi przez siebie, ususzonymi ziołami.
Rok temu wysłałam mojej przyjaciółce, która mieszka kilkaset kilometrów ode mnie, kalendarz na nowy rok….. z krzepiącymi cytatami, które własnoręcznie kilka godzin wpisywałam i wklejałam. Na każdy dzień roku jeden.
Dorzuciłam jej też woreczek (no, był to dość solidny zapas) z wyhodowanymi przez siebie, ususzonymi ziołami.
Frajda dla całej rodziny
Uwaga, uwaga: smartphone
virtual reality viewer inaczej krótko: 3D Box. Czy ktoś z Was ma takie coś?
Mój mąż zdecydował, że to będzie jego tegoroczny prezent. No i okej. Nie
zadawałam zbędnych pytań. Po powrocie do domu gdzieś zniknął, nie odzywał się.
Gdy poszłam sprawdzić do sąsiedniego pokoju, co się z nim dzieje, ten siedział
na fotelu obrotowym i ruszał głową na wszystkie strony, na oczach mając pudło
;-) Nie jestem zbyt biegła w technologii, właściwie jestem sceptykiem, no ale w
końcu zapytałam, co to właściwie jest? Odparł, że właśnie jest na dnie oceanu i
wokół niego pływa rekin.
Ubrałam to no i zobaczyłam sama :- ) Słuchajcie…. Rewelacyjna sprawa i to już za 40 zł! Ja uruchomiłam akurat aplikację, która zaniosła mnie do kosmosu – krążyłam wokół planet, a głos spikerki opowiadał mi o tych wszystkich kosmicznych cudach :- ) Potem leciałam szybowcem wśród gór, a jeszcze później siedziałam w rollercasterze – koniec tego ostatniego był taki, że prawie spadłam z fotela w pokoju.
Plus tego taki, że może z tego korzystać cała rodzina – każdy po kolei. czyli jeden gadżet, a zabawa dla wszystkich na długie godziny. No i odkryłam czynnik edukacyjny. Uważam to za świetny prezent dla dzieci, które i tak są przesiąknięte technologią – mogą w końcu pobyć w jednej rzeczywistości na dłużej, eksplorując ją. Np. przez minutę przebywać tylko w kosmosie albo w ZOO. 3D Box ma mnóstwo możliwości i można mu dodawać stale nowe aplikacje.
Ubrałam to no i zobaczyłam sama :- ) Słuchajcie…. Rewelacyjna sprawa i to już za 40 zł! Ja uruchomiłam akurat aplikację, która zaniosła mnie do kosmosu – krążyłam wokół planet, a głos spikerki opowiadał mi o tych wszystkich kosmicznych cudach :- ) Potem leciałam szybowcem wśród gór, a jeszcze później siedziałam w rollercasterze – koniec tego ostatniego był taki, że prawie spadłam z fotela w pokoju.
Plus tego taki, że może z tego korzystać cała rodzina – każdy po kolei. czyli jeden gadżet, a zabawa dla wszystkich na długie godziny. No i odkryłam czynnik edukacyjny. Uważam to za świetny prezent dla dzieci, które i tak są przesiąknięte technologią – mogą w końcu pobyć w jednej rzeczywistości na dłużej, eksplorując ją. Np. przez minutę przebywać tylko w kosmosie albo w ZOO. 3D Box ma mnóstwo możliwości i można mu dodawać stale nowe aplikacje.
Dzisiejszy świat jest oparty na obrazie. Nie ma sensu od
tego uciekać, bo ten obraz może być i piękny, i wartościowy. Spodobał mi się
ten 3D Box!
W ferworze poszukiwań prezentu dla 8-latki, natrafiłam na
taką książkę: „101 rzeczy, które musisz zrobić, zanim dorośniesz” – książka jest
co prawda dedykowana chłopakom, ale tym bym się nie sugerowała – są w niej
naprawdę fajne eksperymenty i pomysły bez względu na płeć. Plus tego taki, że dziecko/dzieci ma szansę spędzić trochę czasu z rodzicem lub starszym rodzeństwem.
Witam serdecznie :) bardzo fajne pomysły na prezenty :) szczególnie zainteresował mnie ten 3d box. Czy moge prosić o podanie dokładnej nazwy i producenta lub idealnie linku gdzie mozna go kupic? :) zalezaloby mi na sprawdzonym gadżecie :) dziękuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnia
Już mówię: to firma Omega - nazwa: 3D Smartphone Virtual reality Viewer - mąż kupił bodajże w Tesco, za 40 zł.
UsuńPozdrowienia :-)
Serdecznie dziękuje za odpowiedz :) ja rownież stawiam na przydatne prezenty: gry planszowe, zestawy herbat i zestawy do własnego wypieku chleba z ciekawymi makami i innymi dodatkami :) pozdrawiam serdecznie
UsuńAnia
Ja również robię trochę prezentów dla osób w sumie co do których nie mam pomysłu....a nie chcę zagracać im mieszkań. Są to kobiety więc: mydełka handmade z mydlanych rewolucji, świece świąteczne z wosku pszczelego, filcowe przeze mnie robione ozdoby choinkowe. Dla mężczyzn w tym roku (w zeszłym zestaw kosmetyków): czapki i rękawiczki z podszewką isolate. To zawsze się przyda. Być może prezenty nudne...ale sama bym się z tego cieszyła. Z mężem kupujemy każdy sobie prezent... i do domu grę scriba...co roku w święta wyciągamy planszówki żeby nie siedzieć przed tv:P
OdpowiedzUsuńTeż staram się nie kupować czegoś, z czym ktoś nie wiedziałby za bardzo co zrobić- uwielbiam handmade, świece świąteczne z wosku pszczelego z kolei znalazły się na mojej "liście życzeń" do Aniołka :-)
UsuńNa wiele okazji nadają się prezenty jadalne. Co prawda nie na wszystkie (bo np. co jadalnego można dać dziecku na chrzest?) i nie zawsze dla każdego (bo np. mężowi na jakąś szczególną okazję raczej chcę podarować coś szczególnego), lecz sprawdzają się w wielu sytuacjach. Dobre kawy dla kawoszy, dobre herbaty, miody, przyprawy - szczególnie ładnie opakowane, własnoręcznie upieczone ciasteczka, własne przetwory -dżemy i inne. To raczej nie są rzeczy, które będą zalegać, bo po prostu zostaną zużyte, najczęściej dość szybko.
OdpowiedzUsuńPrzez większość osób zostanie doceniony handmade, bez względu na to, z jakiej dziedziny. Bo we własnoręcznie zrobioną rzecz zawsze wkłada się czas i jak to się mówi "część siebie". Nawet samodzielnie zrobiona kartka dołożona do kupionego prezentu - to już miły, osobisty gest.
Ewentualnie, jeżeli kogoś stać, a wie, że danej osobie się spodoba, można wymyślić coś niestandardowego. Np. przelot samolotem nad swoim miastem, lot balonem itp. Przeżycie niezapomniane. To super prezent na takie okazje jak np. okrągła rocznica ślubu rodziców/teściów albo swojego własnego (można zrobić niespodziankę małżonkowi).
W wersji bardziej przystępnej - bilety do teatru, kina, opery, filharmonii - oczywiście jeżeli ktoś lubi, i jest to osoba na tyle bliska, że da się wcześniej uzgodnić termin.
O, tak! Dobre kawy, herbaty - to jest coś, co również ludziom daję- jeśli wiem, że lubią :- )
OdpowiedzUsuń