Chciałbym poruszyć temat trudny, a dotyczący poręczania kredytów i pożyczek. Zgoda na poręczenie kredytu/pożyczki rodzinie lub znajomym stanowi z pewnością dowód naszego zaufania i chęci przyjścia z pomocą mniej lub bardziej bliskim osobom, niesie jednak ze sobą olbrzymie ryzyko utraty swojego majątku. Myślę, że odmowa poręczenia jest słuszną decyzją, za którą stoi rozsądek i dbałość o bezpieczeństwo finansowe swojej rodziny. Byłem świadkiem, gdy mój znajomy stracił dom, który zbudował z wielkim poświęceniem, gdyż poręczył kredyt komuś ze swojej rodziny. Dramatyczna sytuacja. Poręczając musimy liczyć się z koniecznością spłaty cudzego długu. Czy mamy na to odpowiednie środki? Odmowa często może zostać źle odebrana. Należy starać się jasno przedstawić motywy swojego postępowania. Myślę, że dobrym rozwiązaniem jest pożyczenie pewnej sumy temu, kto prosi nas o poręczenie? Wprawdzie odmawiamy poręczenia, ale wyciągamy pomocną dłoń, pożyczając określoną kwotę pieniędzy. Gdy nasz znajomy/ członek rodziny popadnie w finansowe tarapaty, wprawdzie nie otrzymamy szybko (możliwe, że nigdy) zwrotu pożyczonej kwoty, jednak zachowamy spokojny sen swoich najbliższych.
poręczenie kredytu jest obarczone podobnym ryzykiem jak samo wzięcie kredytu. Decyzja:poręczać czy nie to w zasadzie decyzja o tym czy brać kredyt czy nie.Różnica taka ,że poręczający nie widzi pożyczonych pieniędzy i nie spłaca rat (ale ryzyko spłaty nad nim wisi), zapewne jego dane znajdują się w BIK i pewnie wpływa to na ocenę jego zdolności kredytowej (innymi słowy: poręczający może mieć problem z uzyskaniem kredytu dla siebie). No, chyba,że dane poręczycieli nie trafiają do BIK (tego nie wiem). Ja z mężem byłam po drugiej stronie barykady: staraliśmy się o kredyt, potrzebowaliśmy trzeciego współkredytobiorcy, a jak na złość w danym momencie nikt z rodziny nie spełniał warunków. Kolega męża sam zaproponował swoją kandydaturę (nawet nam przez myśl nie przeszło,żeby go o to zapytać). Po półtora roku zmienialiśmy bank i kredyt, i wówczas "uwolniliśmy" kolegę od naszego kredytu. Przy poręczeniu, itp. warto dobrze się zastanowić i faktycznie, jeśli jest możliwość, pomóc w inny sposób.
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga - poręczenie kredytu jest zobowiązaniem, które obniża zdolność kredytową nawet jeśli kredytobiorca spłaca swoje zobowiązanie. Poręczyciel, chcąc wziąć kredyt dla siebie z pewnością otrzyma mniejszy lub w szczególnych przypadkach nie otrzyma go wcale. Zasadą bowiem jest, że informacje o poręczycielach zawarte są w BIK. W wielu sytuacjach poręczyciel, w trakcie trwania zobowiązania kredytobiorcy, może liczyć dla siebie wyłącznie na kredyt bez BIK, bo jeśli poręcza kredyt znacznej wysokości praktycznie nie posiada zdolności kredytowej.
UsuńNieprawda. Jestem analitykiem i pracowałam w 5 bankach i nigdy prawidłowo obsługiwane poręczenie nie wpływa na zdolność!
UsuńDobry wpis.
OdpowiedzUsuńPoręczenie jest równoznaczne z wzięciem kredytu. Róbmy to tylko w sytuacji, kiedy jesteśmy przekonani, że osoba, której poręczamy wzięcie kredytu nie zrzuci na nas odpowiedzialności spłaty zadłużenia. Skomplikowany temat, ale warto szukać rozwiązań u specjalistów lub na profesjonalnych blogach finansowych.
OdpowiedzUsuńTutaj, niestety moje zasady są nie do złamania. Jeśli nie zbierasz na operację ratującą życie, to Ci nie pożyczę, ani nie poręczę.
OdpowiedzUsuńZdarzy się znajomym pożyczyć dosłownie kilkanaście, max. kilkadziesiąt zł, jak ktoś jest w bardzo trudnej sytuacji, na benzynę by dojechać do pracy (na zlecenie) oraz na obiad dla dzieci (i tak przyjmuję, że takich pieniędzy mogę nie odzyskać) ale nic ponad to.
Niestety, przejechałem się na pożyczaniu i zasad nie zmienię.