Jeżeli dysponujemy telefonem komórkowym z aparatem (oczywiście może być też zwykły aparat), kolorową drukarką i papierem do wydruku zdjęć, a także białym prześcieradłem służącym za tło i dobrze oświetloną przestrzenią (ja sam robiłem zdjęcia na balkonie, nie trzeba lampy błyskowej), nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy zdjęcia legitymacyjne zrobili samodzielnie.
Obróbka cyfrowa polega na dopasowaniu zdjęcia do wymiaru 4x3 cm i nie wymaga szczególnych umiejętności (korzystałem z możliwości Worda i Picasy).
Zrobienie zdjęć w zakładzie fotograficznym kosztuje 28 zł. W naszym przypadku to już 112 zł. Poza tym nie potrzebujemy czterech zdjęć każdego dziecka, tylko po jednym.
Last but not least: w porównaniu z poprzednimi zdjęciami zrobionymi u fotografa moje zdjęcia wypadły zdecydowanie lepiej.
Pamiętajmy, że zdjęcia do paszportu muszą spełniać określone wymogi. W tym przypadku samodzielne próby powinny zostać poprzedzone przestudiowaniem przepisów (np. tutaj).
A jak się ma porządny aparat, to już w ogóle nie ma o czym mówić. Moim dzieciom zdjęcia do paszportu robiła moja siostra, na tle prześcieradła rzecz jasna :)
OdpowiedzUsuńMaga
My akurat nie dysponujemy "porządnym aparatem". Zapomniałem napisać, że prześcieradło musi być wyprasowane. Nawet na zdjęciach z telefonu widać zagniecenia.
UsuńPewnie, że można. Tylko ta cena 28zł to wysoka jakaś. Ostatnio robiłem do paszportu dla całej rodziny - po 15zł - po 4 sztuki dla czterech osób. W sumie zapłaciłem 60zł. Drukarki nie mam, więc w moim wypadku było to chyba jedyne rozsądne wyjście, nieprawdaż?
OdpowiedzUsuńOczywiście, ja pytałem w punkcie (jedynym - brak konkurencji!) w mojej miejscowości. Drukarki specjalnie nie kupujcie :)
Usuńmożna też zrobić zdjęcia samemu, złożyć w jedno i "wywołać" zdjęcie czy dwa w punkcie za kilkadziesiąt groszy
UsuńUla
Zauważyłam, że to coraz częściej stosowany trik i spora oszczędność. Miesiąc temu potrzebowałam dwóch zdjęć w różnych wymiarach i Pani chciała, żebym zrobiła każdego 4 szt = 25 zł x 2. Jakaś paranoja. Domowe zdjęcia się niczym nie różnią, a papier fotograficzny to inwestycja też w kolejne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńKonrad, czyżbyś się zainteresował moją tematyką? Dołączasz do grona blogerów oszczędnościowych? ;-)
OdpowiedzUsuńWarto dzielić się sposobami na oszczędzanie, wcześniej całkiem sporo na ten temat pisałem... (;
Usuń