"Minimalizm jako sposób radzenia sobie z rzeczywistością" - kilka słów o pracy magisterskiej

Nie tak dawno, bo zaledwie w zeszłym roku, ukończyłam studia obroną pracy magisterskiej, którą w całości poświęciłam minimalizmowi. Etnologia i antropologia kulturowa nauczyły mnie patrzeć na rzeczywistość w sposób otwarty, ale podejrzliwy, analityczny, ale niewartościujący.

Polską blogosferę obserwuję od 7 lat. Z początku były to blogi szafiarskie, które ewoluowały, a ich granice tematyczne mocno się zatarły. Z czasem byłam zmęczona ilością informacji - zaczęłam więc wybierać tylko wartościowe dla mnie teksty. Natknęłam się na zagadnienia dotyczące ograniczania potrzeb, a minimalistyczne refleksje wręcz niezauważalnie zaczęły towarzyszyć mi w codziennym życiu. Starałam się jednak nie dokonywać radykalnych zmian w moim otoczeniu tak, aby nadal móc pełnić rolę obserwatora. Nie podjęłam się nigdy próby prowadzenia własnego bloga, zatem ten post jest moim debiutem w blogosferze. W tym miejscu pragnę serdecznie podziękować Konradowi za stworzenie mi takiej możliwości, a także za nieocenioną pomoc i zainteresowanie moją pracą.

O tym, jaką rolę odgrywa minimalizm w moim życiu, napiszę w ostatnim poście, natomiast w najbliższych opowiem o moich obserwacjach i najważniejszych zagadnieniach, które stanowiły podstawę pracy.

Zastanawiałam się nad tym, czy minimalizm można postrzegać jako styl życia. Okazało się, że tak. Zwracałam również uwagę na to, że traktowany jest po prostu jako narzędzie, za pomocą którego można uprościć swoją codzienność i wnikałam w to, w jaki sposób się tego dokonuje.

Na początku pracy opowiedziałam o tym, czym jest kultura współczesna, a czym styl życia i czy jego świadomy wybór może być sposobem na radzenie sobie z rzeczywistością. Następnie przedstawiłam minimalizm jako propozycję umiarkowania. Zwróciłam uwagę na to, że jest świadomym wyborem, zastanawiałam się nad jego początkami i nad tym, jak odróżnić go od inspiracji, z których czerpie.

Kolejny rozdział wymienia główne pojęcia i zasady porządkujące życie w prostocie. Opisałam różnicę pomiędzy minimalizmem a skromnym życiem oraz postawiłam go w opozycji do zbieractwa. Później przedstawiłam swoje obserwacje dotyczące różnych dziedzin życia, które obejmuje minimalizm, i codzienności osób żyjących w ten sposób. Nie zabrakło rozdziału poświęconego internetowi - to właśnie blogi stanowią główną przestrzeń prezentowania dobrowolnej prostoty. Na sam koniec podjęłam się oceny minimalizmu - opisałam wady i zalety wymieniane przez jego zwolenników, wskazałam obraz minimalizmu, jaki kształtuje się w społeczeństwie i jego wizerunek ukazywany w mediach.

W kolejnym poście opowiem o wnioskach wynikających z pierwszego rozdziału: o tu i teraz oraz o tym, co obecnie naznacza naszą codzienność. Opiszę współczesny kult konsumpcji oraz przedstawię T. Veblen'a i jego "Teorię klasy próżniaczej". Serdecznie zapraszam!

Karla Kolumna

 

3 komentarze:

  1. Bardzo się cieszę, że temat minimalizmu i dobrowolnej prostoty doczekał się pierwszych naukowych opracowań. Może to pomóc uporządkować pewne pojęcia. W wielu miejscach obserwuję spory czym jest,a czym nie jest minimalizm, w jakich kategoriach go ujmować - często są one wynikiem braku precyzyjnych definicji. Niecierpliwie czekam na kolejne odsłony pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A sama praca magisterska jest gdzieś dostępna? Jakbym chciał się ew. zapoznać w całości?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za zainteresowanie, jednak nie udostępniam swojej pracy. Zapraszam serdecznie do lektury kolejnych postów.
    Karla Kolumna

    OdpowiedzUsuń

UWAGA: Komentarze są moderowane i pojawiają się dopiero po pewnym czasie. Będzie nam miło, gdy się pod nimi podpiszesz :) Nie publikuję wypowiedzi pozornie na temat, a stanowiących formę reklamy, zwł. blogów komercyjnych...