Kolejność przypadkowa:
- 5S (czasami 6S) - narzędzie wywodzące się Japonii, które pomaga uporządkować oraz utrzymać wdrożone standardy. Nie jest to tylko sprzątanie, jak często jest to określane. Każde S ma swoje znaczenie - 1s selekcja/sortowanie, 2s systematyka, 3s sprzątanie, 4s standaryzacja, 5s samodyscyplina, samodoskonalenie, 6s bezpieczeństwo.
- Kaizen - jedno z tłumaczeń z japońskiego: "dobra zmiana". Sukcesywnie, małymi krokami, bez wielkich nakładów ulepszamy, osiągamy zamierzony cel. Ciągłe doskonalenie, zmiany na lepsze.
- TPM - Total Productivity Maintenance - jedno z tłumaczeń: " zarządzanie utrzymaniem ruchu". Jednym z filarów TPM jest "zero awarii" - bardzo dobre narzędzie do zastosowania w domu, jeśli chcemy, aby nasz "park maszynowy" (sprzęt agd, armatura, itp) pracował jak najdłużej. W konsekwencji jest to obniżenie kosztów oraz dobry przykład DIY (do it yourself).
- Lean - odchudzanie. Jest to odwołanie się do zarządzania z odrzuceniem, ograniczeniem wszelkiego marnotrawstwa. Bardzo często punkty 1-3 zawierają się w filozofii lean.
- Zasada Pareto (zwana czasami 80/20 bądź 20/80) - historycznie określała zależność posiadania 80% majątku Włoch przez 20% mieszkańców. Obecnie stosowana m.in. do podejmowania decyzji, określania priorytetów, analizowania danych. Przykład z życia: 20% wykonywanych zadań daje w końcowym efekcie 80% sukcesu. Znajdźmy te właściwe 20% ;-)
O zastosowaniu zasady Pareto w codziennym życiu możecie przeczytać w poście-recenzji książki Richarda Kocha Sposób na życie 80/20 tutaj.
Zaakceptowanie zasady Pareto może nam dać naprawdę dużo. W większości przypadków sprawdza się doskonale - pozwala na wygospodarowanie dodatkowego czasu i uniknięcia niepotrzebnego stresu/presji w tym pędzącym coraz szybciej świecie.
OdpowiedzUsuńWażne tylko, żeby zasady Pareto nie mylić z "olewactwem" :)
Bardzo proszę o rozwinięcie tych punktów. Zapowiada się ciekawa seria artykułów. Ja osobiście wciąż szukam swojego środka na uporządkowanie pewnych sfer w codziennym życiu :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI ja również chętnie przeczytam więcej o każdym z nich.
OdpowiedzUsuńDodałbym jeszcze JIT (Just in time) czyli w "naszym" przypadku dokonywanie zakupów na czas, w odpowiednim momencie...
OdpowiedzUsuńA kaizen w zarządzaniu życiem i pracą to mój konik i chetnie poczytam rady praktyka :)
Roman
JiT jak najbardziej pasuje do tej listy, dodałbym jeszcze "zero defektów", zasadę nike (just do it) - możemy temat rozwijać.
Usuńczekam na c.d.
OdpowiedzUsuń:):) Ela
W mojej firmie obowiązują takie same zasady :) właśnie dzisiaj ma być przeprowadzona sesja TPM jednej z maszyn.
OdpowiedzUsuńPiotr
Mam dobry motywator z powyższych komentarzy ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis. Czekam na rozwinięcie, zwłaszcza punków 1 i 2. Pozdrowienia, Sebastian
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiadający cykl artykułów ! Pojawiła mi się też refleksja nad rolą działu jakości w firmach – kiedyś żywotność produktu nie była planowana – każdy produkt przemysłowy, motoryzacyjny miał być solidny – mercedes typu „beczka” czy pralka Frania. Teraz produkt ma zadowolić konsumenta na ściśle określony czas… Ehh, szkoda…
OdpowiedzUsuńDarek
Zgadza się, działy reliability projektują części na 100 000km, 10000 prań czy 50000 cykli "zamknij-otwórz". Potem zgodnie z cyklem życia produktu wymieniasz na nowe.
Usuń