Spakowani do jednego plecaka razem z Synem. Minimum rzeczy, maksimum zaangażowania. Wyruszamy. Każdy przeżywa to inaczej, po swojemu. Będziemy w drodze razem pokonywali nasze słabości, bardziej się poznawali.
Kolejna wędrówka na naszej drodze życia.....
Trzymam kciuki za powodzenie wyprawy i mam nadzieję, że uchylisz nieco więcej rąbka tajemnicy (:
OdpowiedzUsuńTak, zbieram myśli i rozwinę temat niebawem
UsuńBrzmi intrygująco i cokolwiek romantycznie... Prostota i brak pośpiechu to podstawa. Też do tego dążę. Wioleta
OdpowiedzUsuń