Tak - jest to mój pierwszy wpis w blogosferze i mam lekką tremę.
W pierwszym poście przedstawię się i napiszę kilka słów o sobie:
Mam na imię Tomasz:
Jestem mężem i ojcem czwórki dzieci, na co dzień mniej lub
bardziej wypełniam swoje obowiązki rodzicielskie i małżeńskie,
a w wolnych chwilach pracuję jako inżynier :-).
Interesuję
się tematami poruszanymi na „Drodze
do prostego życia”
– trafiłem tutaj czytając różne blogi nt. minimalizmu.
Zaczynałem (pewnie jak większość osób) od blogu zenhabits,
aby później szukać w polskiej blogosferze wpisów dotyczących
m.in. ograniczenia posiadania, umiejętnego wykorzystania tego co
mamy, oszczędzania.
Trudno
mi przykleić łatkę minimalisty, mając czwórkę małych dzieci,
gdzie między nogami plączą się klocki, na półkach jest dużo
książek, a na wyjazd pakujemy cały samochód :-). Jednak gdzieś w
podświadomości, a i też trochę w codziennych czynnościach,
skłaniam się do tego, aby życie było prostsze: nie mając
kolejnej rzeczy, cieszyć się z tego, co posiadamy i kim jesteśmy.
Dzięki
uprzejmości Konrada będę chciał pisać na blogu na tematy
związane z prostotą przede wszystkim jako ojciec „zmagający”
się z codziennością, której daleko (na pierwszy rzut oka) do
minimalizmu.
Wszystkim ojcom i matkom, a szczególnie tym których dopiero czeka to szczęście, serdecznie polecam książkę:
OdpowiedzUsuńLiedloff Jean - W głębi kontinuum
w skrócie: minimalizm w wychowaniu pociech
Bardzo bym chciała, żeby na blogu powstał wątek, w którym można polecać/odradzać, subiektywnie recenzować książki dotyczące poruszanych tu tematów.
UsuńTomasz, witam i też niecierpliwie czekam na twoje wpisy.
Dorota S.
Ciekawa propozycja odnośnie recenzji książek. Odświeżę swoją "bazę" przeczytanych książek i postaram się coś napisać.
UsuńTomaszu, czekam z niecierpliwością na kolejne wpisy. Pozdrawiam! A książka Liedloff rzeczywiście godna polecenia.
OdpowiedzUsuńPierwszy krok zrobiony i nie ukrywam, że był trudny. Teraz powinno być łatwiej.
UsuńCzy ktos z Panstwa posiada moze wersje elektroniczna tej ksiazki i zechcialby sie podzielic?
UsuńPozdrawiam. Wspanialy blog.
Beatrix
Wersji elektronicznej niestety nie posiadam. Mogę pożyczyć papierową, jeśli jesteś z Warszawy(: Warto zajrzeć do biblioteki, czasem bywa.
UsuńTwoje posty mogą być bardzo cennym punktem widzenia: o minimalistach najczęściej mówi się, że to tylko single (oczywiście, obrzydliwie bogaci, którym od kasy się w głowach poprzewracało i koniecznie WIELKOMIEJSCY) lub bezdzietne pary/małżeństwa (oczywiście, również bogate... oraz wielkomiejskie, bo na wsi minimalistą przecież być nie można xD). A tu proszę - ojciec czwórki dzieci! Będę śledziła Twoje przemyślenia z ciekawością :)
OdpowiedzUsuńi ja czekam na wpisy! tez jestem rodzicem :)
UsuńWitaj! :)
UsuńDaleki jestem od szufladkowania, że minimaliści to single, bogaci itp. Ale jak zacząłem się interesować tematem to miałem takie wrażenie, że minimalizm to "sport dla bogatych" :-). Tak nie jest i można się o tym przekonać min. czytając blog wystarczy-mniej, który nie tylko traktuje o minimalizmie. A czy minimalizm to narzędzie w naszym życiu, czy filozofia - to temat na osobny wpis i podejrzewam długą dyskusję.
UsuńPozdrawiam
Tomaszu,
Usuńja jestem ciekawa minimalizmu widzianego oczami Twojej żony:) może i ona zgodziłaby się napisać kilka słów? albo inna z pań czytających napisałaby co nieco w temacie? ciągle mam wrażenie, że minimalizm jest typowo męski... a kobiety... hmmm zbyt próżne i wygodnickie na minimalzm? nie wiem. czekam na jakiś post:)
pozdrawiam
Szajba
Ja również mam taką nadzieję, że współautorem tego bloga będzie kiedyś -dla równowagi- kobieta...
Usuńja również zaczynam także chętnie będę zaglądać ;)
OdpowiedzUsuń