Nie przekonują mnie zachęty typu "jedzmy warzywa i owoce min. 5 razy dziennie" i mamy sałatki z pomidora, ogórki, rzodkiewki bądź truskawki. Inny przykład to program "warzywa w każdej szkole" - zapakowana papryka w folii w styczniu nie jest apetyczna i pewnie też zdrowa. Przecież nawet dziecko wie, że zimą papryka nie rośnie w Polsce. Dodatkowo ekonomia.
Jesteśmy bombardowani zdrowym jedzeniem, które zdrowe jest chyba w nazwie tylko. Bo jak się przekonać do sałaty w środku zimy, która to potrzebuje naturalnego słońca do wzrostu?
Mamy od kilku lat własną listę zdrowych warzyw, które w okresie zimowym spożywamy uzupełniając zapasy witamin. Oto ona:
- Rzeżucha - kiedyś kojarzona głównie z Wielkanocą i ukrytym w niej zajączkiem ;-). Siejemy na okrągło. Dzieciom smakuje jako dodatek do masła - posiekana rzeżucha z odrobiną soli utarta z masłem. Wymagania - podstawek, lignina (kupowana w aptece) i woda. Koszt opakowania ok. 1zł.
- Czarna rzepa - dla mnie numer jeden zimowego menu. Ponownie odkryta po kilku latach. Smakuje najlepiej starta i wymieszana z jogurtem/majonezem. Do kanapek, obiadu. Mogę ją jeść na śniadanie, obiad i kolację ;-).
- Kiszonki - kapusta, ogórki, zielone pomidory, buraczki. Kapusta i ogórki cały czas. Pomidory jesienią - zielone, które nie dojrzały na krzaku. Buraczki - rzadziej, ale bardzo dobre, szczególnie sok. Kapusta ukiszona jesienią w dużej beczce starcza do lata kolejnego roku. Bogactwo witaminy C. To właśnie kiszonej kapuście drzewiej lud nie miał problemu z niedoborem witamin zimą. Ogórki - kiszone i przechowywane w studni. Inny smak niż przechowywanych w piwnicy ze względu na stałą temperaturę. Nie znam cen bo powyższe robimy sami - mamy taką możliwość.
- Warzywa kopane - marchew, seler, buraki. Gotowane, pieczone - buraki z tymiankiem i czosnkiem, surowe. Na pewno tańsze i zdrowsze niż dostępne nowalijki.
- Kiełki - obecnie rzadziej uprawiane, ale bardzo ciekawa alternatywa dla zielonych warzyw jak sałata. Można w słoiku, my mamy trzy warstwowy pojemnik. Zwraca się po ok. 4-5 wysiewach porównując do kupna pudełka kiełek.
- Szczypiorek - jeszcze trochę za mało światła. Ale od połowy lutego skrzyneczka jest regularnie obsadzana małą cebulą.Teraz mamy mrożony z lata.
- Fasola - głównie gotowana i w postaci pasty do kanapek.
Jedno zdanie jeszcze nt. owoców. Jako przekąska (głównie w samochodzie) służą nam suszone owoce - świetnie sprawdzają w tej roli.